Ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Jedni zalecają co jedno bądź dwa ćwiczenia zrobić łyk wody bądź płynu izotonicznego, inni z kolei mówią, by zostawić to na sam koniec treningu. Niestety, oba stanowiska prawdziwe, ale trzeba wiedzieć kiedy.
Musimy pamiętać, że ponad połowa naszego ciała składa się z wody, a podczas treningu tracimy jej znaczne ilości. Woda jest podstawowym środowiskiem w naszym organizmie, w którym zachodzi ogromna ilość przemian metabolicznych, w tym syntezy mięśni. Aby metabolizm zachodził prawidłowo, potrzebne są odpowiednie stężenia substancji oraz prawidłowe ich rozpuszczenie w środowisku wodnym. Łatwo sobie teraz wyobrazić, że podczas intensywnego treningu tracimy dużo wody. Razem z nią dochodzi do utraty ogromnych ilości soli mineralnych, potocznie zwanych elektrolitami. W normalnej wodzie zawarte są elektrolity, ale często jest ich mało w stosunku do tego, co straciliśmy podczas ćwiczeń.
Jak więc należy pić? Jeśli planujesz długie, ponad godzinne treningi, na przykład rowerowe, powinieneś już po godzinie zacząć się nawadniać. Jednak jeśli ćwiczyć na siłowni, to spróbuj się powstrzymać do czasu aż skończysz ćwiczenia. Pamiętaj, że jeśli zaspokoisz pragnienie już podczas samych ćwiczeń, zmniejszysz tym samym chęć do dalszego wysiłku. Nie wierzysz? Wypróbuj!